Sto miliardów dolarów - tyle warte są inwestycje tego pustynnego emiratu nad Zatoką Perską.
Prestiżowy amerykański uniwersytet, Michigan State University, otworzył w 2007 roku swoją filię w Dubaju jako pierwsza amerykańska szkoła wyższa. Studenci rozpoczną naukę na poziomach licencjackim i magisterskim już w roku akademickim 2008-2009. Pieniądze pompowane w Dubaj pochodzą z ropy - ale nie z jej wydobycia na miejscu. Z tego bierze się około pięciu procent miejscowego PKB. Kapitał napływa do Dubaju ze znacznie bogatszych w ropę krajów ościennych, które wysoką cenę baryłki starają się wykorzystać do długofalowych, zróżnicowanych inwestycji. W ciągu 15 lat dochód narodowy Dubaju wzrósł o prawie 300 procent. Stabilność polityczna (oświecony absolutyzm), wysoka cena ropy, import taniej, pozbawionej wszelkich praw siły roboczej i rewolucja w technologii odsalania wody morskiej - te cztery czynniki w ciągu pokolenia zmieniły Dubaj w nową Szwajcarię. Jednak ambicje al-Maktumów sięgają dalej. Dubaj ma stać się Wenecją XXI wieku - handlową potęgą, epicentrum globalizacji latającej dwupiętrowymi airbusami A380 pomiędzy Hongkongiem a Nowym Jorkiem, Szanghajem a Londynem. Dubaj to zbiorowe przedsięwzięcie możnych całej Arabii, którzy pojęli rynkowe reguły świata rządzonego przez marketing. Dubaj, gdzie trwają nieustające wakacje (hotele, narty, sztuczne wyspy, wyścigi konne i motocyklowe, golf i tenis itd.), Dubaj, gdzie trwa wielki handel (największy port kontenerowy świata, rozwijająca się w szybkim tempie giełda), bankowe i usługowe zaplecze Bliskiego Wschodu - tylko taka metropolia może rywalizować z Zachodem i Dalekim Wschodem równocześnie

Jedna z glownych ulic Dubaju, Sheikh Zayed Road, w przeciagu 14 lat – znajdz po prawo grupe 4 budunkow – jest to zdjecie dokladnie z tego samego miejsca

Burj-el ARAB jedyny 7-mio gwiazdkowy hotel na świecie

Odpoczynek na plaży w okolicach BurJ-el Arab



